czwartek, 27 marca 2008 o 22:22 |  
I po świętach ...
święta na wyjeździe..
chrzciny.. tede znowu ojcem chrzestnym...


choć ten wyjazd na pewno zapamiętam przez podróż
pieprzona A4... w życiu tak mi nie dała w kość... 8 godzin w aucie...
kilometrowe korki...baaa... kilkunasto.. rekord to 7 km w godzine... 80km/h to juz był luksus którego mało kiedy zażywałem.. solidarni wykazali sie panowie w TIRach... blokowali wariatów co chcieli nadganiać... przynajmniej zabawnie było...


w drodze dzwonili z roboty... dziś rozmowa i od przyszłego tygodnia zmieniam miejsce pracy...
komunizmu już nie mamy wiec do pracy nie zmuszają w razie czego..spróbować nie grzech...

dzień zakończony na sesji z Dominikiem w skate parku.. materiał na jazz..
choć moim zadaniem było trzymanie blendy to parę backstage udało sie popełnić..



Więcej o tym mozecie poczytac u niego samego : TUTAJ
Ale idzie wiosna:D plenerki już się szykują:D
Autor: Tomasz

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Siedzę tam jak sierota na tej rampie :D hahahah

Dominik

28 marca 2008 08:17  
Quong pisze...

DK, nie jest tak źle ;) ale ogólnie zdjęcie (motyw) wypaśne ;) Agnieszka na ostatnim mi ładnie podchodzi ;) i TeDe, gratulacje! Kiedy będziesz tak trzymał swojego malucha na rękach ?

28 marca 2008 22:33